Wspierają nas:

meteoblue
MARPOL - systemy dachowe
Szkolenia, warsztaty zawodowe - kierowcy zawodowi, instruktorzy nauka jazdy i inne:
Ciastkarnia ZAnka, Nowy Sącz, ul. Starowiejska 3b. Tel.18 443 26 33 lub 607 26 26 27

Wycieczka na Jabłoniec, do Limanowej, Pasierbca, Szczyrzyca i na Lubogoszcz - relacja, zdjęcia

Data utworzenia: 11 lipca 2014
W niedzielny (tj. 07 lipca 2014 r.), słoneczny poranek wybraliśmy się na kolejną wycieczkę zorganizowaną przez Stowarzyszenie Sołectwa Wielopole. Tym razem wyruszyliśmy szlakiem sanktuariów i klasztorów. Najpierw zatrzymaliśmy się w Limanowej, gdzie zwiedziliśmy Bazylikę Matki Bożej Bolesnej a pan przewodnik, znany nam już pan Leszek, opowiedział historię powstania Limanowej i samej bazyliki. Potem udaliśmy się na cmentarz żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Podziwiając piękną panoramę Limanowej udaliśmy się do Pasierbca gdzie z innymi pielgrzymami uczestniczyliśmy w Mszy świętej i poszliśmy Drogą Krzyżową. Następnie wyruszyliśmy do Szczyrzyca. Nieopodal Szczyrzyca znajduje się pustelnia św. Benedykta oraz „Diabelski kamień” Po
krótkiej wędrówce pod górę naszym oczom ukazał się kamień, z którym związana jest pewna legenda: oto diabeł chcąc zniszczyć budujący się klasztor postanowił zrzucić na niego kamień. Jego plan się nie powiódł, gdyż o 12 zaczęły bić dzwony na Anioł Pański. Rozkojarzony diabeł upuścił kamień nieopodal Szczyrzyca. Na kamieniu odbiły się kopyta diabła.

Ostatnim punktem naszej wycieczki był klasztor ojców Cystersów. Główną atrakcją okazało się zwiedzanie muzeum, w którym można było zmierzyć zbroję i dotykać eksponatów. Prawdziwym odkrywcą okazał się Marcin, który niestrudzenie zadawał pytania oprowadzającemu nas zakonnikowi. Potem zwiedziliśmy budynki klasztoru i kościół. Po tym wreszcie wyruszyliśmy na obiad. Zamówiliśmy dania i czekaliśmy, i czekaliśmy, i czekaliśmy...

Ale warto było, ponieważ obiad był pyszny. Pełni wrażeń w strugach deszczu wracaliśmy do domu. I wtedy okazało się jak niezbędny w autobusie jest parasol.

Fascynujące opowieści pana przewodnika nagrałyśmy na dyktafon, ale ich nie ujawnimy, ponieważ nie chcemy afery podsłuchowej. Natomiast na koniec mamy super wiadomość: pan Opalski obiecał, że wszyscy uczestnicy będą mogli wykazać się zdolnościami reporterskimi opisując kolejne wyprawy. Przed nami więc co najmniej 20 wycieczek. Już się nie możemy doczekać!!!

Patrycja, Marcin, Patrycja
P.M.P.

Zapraszamy do galeri zdjęć upamiętniającej tę wycieczkę.